Dziecko frustrat. Jak tego uniknąć?

Dziecko frustrat. Jak tego uniknąć?

 

Byłem mocno zdziwiony, gdy o godzinie 3.20 rano zobaczyłem światło wylewające się spod drzwi jej pokoju. Zastanawiałem się czy jak zwykle nie usnęła z książką w dłoni. Zaniepokojony zapukałem do jej drzwi i usłyszałem urocze: „Nooo, czego?” - wypowiedziane przez moją dwunastoletnią córkę. Otworzyłem drzwi i ku mojemu zaskoczeniu Hania siedziała przed komputerem pracując nad jakąś prezentacją do szkoły. Nie pamiętam teraz jakiego przedmiotu ona dotyczyła. Kiedy zapytałem ją czy wie, która jest godzina, Hania odpowiedziała: „Tak, jest 3.20. Przeszkadzasz mi tato, właśnie pracuję nad prezentacją, to jest praca domowa. Jestem w połowie, a jeszcze muszę się wyspać, gdyż o 7.00 wstaję, mam do szkoły na 8.00.”

 

Ta pozornie „normalna” sytuacja zaobserwowana przypadkiem, kiedy wstałem w nocy, by napić się wody, uświadomiła mi, koszmar w jakim żyje moja córka i jej rówieśnicy.

 

Następnego dnia zamiast rozmawiać z córką o K-popie i wysłuchiwać kolejnych neesw’ów o jej ukochanym zespole BTS, postanowiłem porozmawiać z Hanią na temat jej szkoły. Było to rok temu, kiedy Hania była w szóstej klasie. Podstawa programowa była przeładowana, ale nie tak jak obecnie, kiedy córka jest już w siódmej klasie. W tym roku w związku z reformą systemu edukacji i słusznym z punktu widzenia psychologii rozwojowej odesłaniu gimnazjów „do lamusa” podstawa programowa kumuluje materiał, który dawniej był przekazywany w trakcie pierwszej klasy i pierwszego semestru drugiej klasy gimnazjum.

 

Ilość wiedzy do przyswojenia i materiałów do wchłonięcia jest tak duża, że dziecko przestaje mieć czas wolny i zaniedbuje swoje potrzeby rozwojowe inne niż szkoła.

 

Z wieści przynoszonych do domu przez córkę dowiedziałem się, że „zarywanie nocy” przez nią oraz jej kolegów i koleżanki jest obecnie normą.

 

Hania ma średnią dającą jej „czerwony pasek” na świadectwie, lubi dostawać dobre oceny, jest ambitna. Mając trzynaście lat ma już sprecyzowane zainteresowania i plany na przyszłość, prawdopodobnie wielu jej rówieśników myśli podobnie. W związku z jej ambicją stara się być skrupulatna, co wiąże się z poświęcaniem na szkołę znacznej ilości czasu. Wiem również, że w jej klasie są dzieci mające problemy edukacyjne. Ich średnia wynosi najwyżej 2,8 lub 3.0. Problem w tym, że te dzieci również poświęcają na naukę wiele, zbyt wiele czasu bezpowrotnie tracąc dzieciństwo.

 

Problem szkół w Polsce polega na przeładowaniu podstawy programu nauczania. Odnoszę wrażenie, iż każdy, kto tworzył podstawę z danego przedmiotu, prawdopodobnie wychodził z założenia, że jego przedmiot jest najważniejszy. Z podobnego założenia wychodzą nauczyciele. Jest to jednak wstęp do koszmaru…

 

W mojej ocenie i ocenie znanych mi nauczycieli program nauczania jest przeładowany, źle skonstruowany. Podobnie sprawa wygląda z całym systemem edukacji. W obecnym kształcie szkoły w Polsce często produkują frustratów.

 

Nadmiar pracy i obowiązków zawodowych niedostosowanych do możliwości człowieka oraz zbyt duża ilość godzin spędzonych w pracy potrafią zniszczyć psychicznie dorosłego człowieka powodując u niego wypalenie zawodowe i frustrację, tym bardziej taka eksploatacja wpływa negatywnie na osoby młode, których osobowość jest dopiero kształtowana.

 

Jako psycholog i psychoterapeuta pracowałem terapeutycznie również z młodzieżą. Z moich obserwacji wynika, że najczęściej do mojego gabinetu oraz gabinetów moich kolegów i koleżanek trafiają dwie grupy młodych osób: pierwsza to nastolatkowie lub dzieci sprawiające problemy wychowawcze, druga grupa - to osoby bardzo ambitne, które na skutek frustracji i wywołanych nią zaburzeń lękowych nie radzą sobie z sytuacją w szkole oraz co za tym idzie nieadekwatnym co do podstawy programowej tempem nauki. Sam system i współzawodnictwo nim spowodowane (konkursy świadectw do liceów i techników) sprawiają, że dziecko nie potrafi zdystansować się od swoich problemów. Kolejnym powodem do frustracji jest matura, tak skonstruowana, że nie liczy się wiedza ucznia i jego przygotowanie, lecz to czy trafi w klucz, czyli w to co twórcy danego arkusza egzaminacyjnego uznali za poprawną odpowiedź.

 

Według różnych rankingów polskie szkolnictwo plasuje się na różnych poziomach. Wg rankingu Pearsona autorstwa jednej z największych na świecie prywatnych firm edukacyjnych Polska plasuje się na 10 miejscu na świecie i 5 w Europie pod względem jakości systemu edukacji.

 

Raport Worldwide Educating For the Future Index Polska zajmuje 27 miejsce. Jak podaje 300gospodarka.pl: „Jednym z głównych wniosków raportu jest to, że główną potrzebą edukacji zorientowanej na dawanie uczniom umiejętności na przyszłość jest adaptacja systemów szkolnictwa i nakierowanie ich na umiejętności rozwiązywania problemów, współpracy i kreatywności.”

Jakie inne kryteria są ważne w nowoczesnym kształceniu?

Jak podaje 300polityka.pl powołując się na autorów raportu:

  • Ciągła ewaluacja procesu i treści nauczania oraz dostosowywanie jej do szybko zmieniających się warunków na rynku pracy i w społeczeństwie.
  • Nauczyciele muszą cały czas się dokształcać, żeby nadążać za zmianami – podobnie jak przedstawiciele wielu innych zawodów.
  • Różnorodność i tolerancja powinny być uniwersalnie przyjętymi zasadami.
  • Sztywne podejście do edukacji nie pasuje do nauczania przyszłościowego. Politycy i eksperci na całym świecie dochodzą do wniosku, że surowe, nastawione na egzaminy podejście do nauczania nie przynosi korzyści uczniom, odbijając się negatywnie również na ich rodzinach i całym społeczeństwie.

 

W Polsce cały czas obowiązuje sztywne nastawione na egzaminy, a więc podejście do edukacji przynoszące frustrację uczniom i ich rodzinom.

 

Jeśli chcemy dorównać innym krajom europejskim w rozwoju społecznym zacznijmy od zmiany w edukacji oraz sprawmy, by nasze dzieci nie miały zadawanych prac domowych zabierających im ich bezcenny czas. Dotychczas reformy edukacji dotyczyły (tak widzę to jako rodzić) tylko kwestii organizacyjnych. Owszem program nauczania się zmienia, ale dzieci jak były przeładowane nauką i pracami domowymi tak nadal są.

 

Moja córka kocha teatr, uczęszcza na zajęcia teatralne, kocha rysować, kocha pisać, zajmuje wysokie miejsca w konkursach literackich, chcę by skupiła się na tym, co kocha robić. Wszystkiego, co jej nie interesuje uczy się na zasadzie zzz – zakuć, zdać, zapomnieć. Ma rację jednak w jednym - ja robiłem tak samo. Żaden system tego nie zmieni.

 

Uwaga do rodziców: w obecnych czasach nasze dzieci mają coraz więcej nauki, a my dorośli mamy coraz więcej pracy. Coraz częściej bardzo łatwo poświęcamy zbyt wiele czasu na pracę zawodową kosztem naszych dzieci, żon i mężów, kosztem naszej rodziny. Zaniedbujemy w ten sposób nasze relacje. Nieświadomie powodujemy, iż naszych synów i nasze córki można zakwalifikować do grupy dzieci zaniedbanych, a nasze rodziny do grupy rodzin dysfunkcyjnych. Zaniedbana rodzina, to nie tylko ta, w której brakuje pieniędzy, rodzica, bezpieczeństwa, bo rodzić, lub rodzice stosują przemoc i np. nadużywają alkohol. Zaniedbana – dysfunkcyjna rodzina to również taka, gdzie brakuje czasu dla bliskich i przede wszystkim taka, w której brakuje miłości.

 

Czas najwyższy, by się opamiętać. Frustracja dzieci bierze się nie tylko z nadmiaru obowiązków, ale również z braku miłości, uwagi i czasu ze strony rodziców i bliskich. Jeśli mówimy o bardzo dużej ilości prób samobójczych i samobójstw wśród dzieci i młodzieży w Polsce, zastanówmy się nad ich przyczynami. Frustracja naszych pociech nie wynika tylko i wyłącznie z wadliwego moim zdaniem systemu edukacyjnego, lecz również z wadliwych systemów rodzinnych. Państwo odpowiada za system szkolny, system edukacji i program nauczania, my natomiast odpowiadamy za stworzone przez nas samych systemy rodzinne.

Zachęcam do refleksji.

 

Ps.

Jeśli masz problemy z którymi sobie nie radzisz skontaktuj się ze mną na bezpłatną niezobowiązującą półgodzinną rozmowę. W jej trakcie sprawdzę, czy jestem w stanie Ci pomóc. Jest to rozmowa, podczas której zdefiniujemy twoje potrzeby oraz ewentualnie ustalimy cele pracy terapeutycznej.

 

 Dzięki niej będę mógł:

 

1. przeanalizować twoją sytuację

2. zobaczyć jakie kroki trzeba podjąć, by zmienić twoje życie

3. oraz sprawdzę czy i jak mogę Ci pomóc jak najszybciej osiągnąć cele.

 

Zapraszam do kontaktu telefonicznego.


Z uszanowaniem


Wojciech Kopytek

www.wojciechkopytek.eu

email: psycholog@wojciechkopytek.eu

tel.: 695-378-352

 

Zobacz również:

Terapia depresji - jak leczyć depresje

Zainteresowany
naszą ofertą?
Skontaktuj się z nami!

Studio Nowych Możliwości

Psycholog Skierniewice

 

Złota 23,
25-015 Kielce
psycholog@wojciechkopytek.eu
+48 695 378 352

 

Może Pani/Pan wycofać każdą z powyższych zgód w każdym momencie poprzez wysłanie wiadomości e-mail na adres psycholog@wojciechkopytek.eu. Wycofanie zgody nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania przed wycofaniem zgody.